Kto powiedział, że sutasz nie może być dla nieco młodszych dam? Mam na myśli np. gimnazjalistki? Przed takim oto wyzwaniem stanęłam wczorajszego wieczoru. Coś nietypowego, szokującego, zwracającego uwagę. To wiek, w którym zaczyna się niechęć do różowego (albo po prostu młode damy już nie obnoszą się z tym publicznie :P), a zaczyna fascynacja czarnym. Odchodzi w niepamięć lalka Barbie, a zaczyna się zainteresowanie tatuażem i piercingiem. Witaj popielu, ciemny granacie, makijażu, lakierze do włosów. Witajcie trampki, czaszki i ćwieki. Ech...
Przy "akompaniamencie" tych wszystkich wytycznych powstał model Marlen :).
Kolczyki
w całości wykonane według autorskiego pomysłu metodą sutasz. Centralny punkt poszczególnych części stanowią szklane perełki. Wykonane przy użyciu regularnych nici sutasz w kolorach: popiel, grafit i czerń. Ozdobione drobnymi koralikami Toho i posrebrzanymi kwiatuszkami. Średnica kolczyków w najszerszym miejscu wynosi 3,5 cm, a ich całkowita długość 8,5 cm. Hipoalergiczne sztyfty podszyte czarną skórką. Kolczyki są dwustronne.
W zasadzie powinnam napisać, że jeden kolczyk jest dwustronny :). Wersja idealna dla kogoś kto nosi fryzurę "na bok" lub - tak jak ja - jedną stronę ma "podgoloną". Na odsłoniętej stronie długa Marlen, na drugim uchu jej mocno skrócona wersja. Co myślicie?
PS. Marlen jedzie do nowej właścicielki, a już niedługo jej inna wersja kolorystyczna dostępna w sklepach ---->
Piękne sutasze i ta precyzja.Jestem zakochana w tej technice..u ciebie znajduje inspirację na więcej...pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń