No niby nic... różowy. Ulubiony kolor mojej córci (ma 7 lat więc to ją tłumaczy :D). Każdego dnia otacza mnie całe mnóstwo różowych gadżetów, zabawek, ubrań, kolorowanek, spineczek, lalek i kucyków. I wszystko w kolorze różowym :P. Co w sumie daje całe mnóstwo inspiracji...
A jednak wyzwanie nie było dla mnie łatwe.
Do momentu jak 3 dni temu odnalazłam w swoich skarbach plaster różowego agatu, który zakupiłam daaaawno temu i nie miałam kompletnie koncepcji na jego wykorzystanie. Tak więc zobaczyłam plaster i BACH! Koncepcja projektu gotowa - wykorzystam plaster, który zdążył się już zakurzyć w kuferku i wypróbuje metodę, na którą miałam ochotę od jakiegoś czasu.
Tak właśnie plasterek wyglądał 3 dni temu. A dzięki ponad 3 metrom sutaszowych sznureczków, kilku perełkom i koralikom Toho, "zakurzony" plasterek zamieniłam w broszkę. Jak tylko zobaczyła ją moja "różowa księżniczka" powiedziała, że wygląda słodko jak Pinkie Pie - czyli kucyk z jej ulubionej bajki. A ponieważ w naszym domu to ona jest królową różu, jej przypadło ochrzczenie nowej preciosy.
Przedstawiam broszkę - Pinkie Pie
Moja odpowiedź na wyzwanie Kreatywnego Kufra
Wykonana w całości i po raz pierwszy bez wcześniejszego projektu - zupełnie puściłam wodzę wyobraźni i pozwalałam żeby palce wywijały sutaszowe sznureczki jak chciały. Centralny punkt broszki stanowi plaster różowego agatu o wymiarach 9 cm / 2,2 cm. Do wykonania jej użyłam 3 odcieni różu i uzupełniałam białym kolorem. Całkowite wymiary broszki 12 cm / 9 cm. Podszyta białą skórką i zaimpregnowana.
Lubię zaskakiwać samą siebie i wypróbowywać nowe koncepcje przy kolejnych projektach. Jestem z siebie zadowolona :) należy mi się dzień wolnego hehe.
PS. Tę broszkę chciałabym dedykować mojej kochanej różowej księżniczce, która bardzo mnie wspierała przy tej cukierkowej koncepcji <3
Lubię zaskakiwać samą siebie i wypróbowywać nowe koncepcje przy kolejnych projektach. Jestem z siebie zadowolona :) należy mi się dzień wolnego hehe.
PS. Tę broszkę chciałabym dedykować mojej kochanej różowej księżniczce, która bardzo mnie wspierała przy tej cukierkowej koncepcji <3
Chapeau bas!!!CZapki z głów...jednym słowem.J Ak długo to wyszywałaś?chyba wieczność...
OdpowiedzUsuńJest oszałamiająco piękna.
ponad 30 godzin
OdpowiedzUsuń