I przyszedł ten dzień... od kilku miesięcy odgrażam się, że założę
bloga. W zasadzie to nie wiem komu się odgrażałam - chyba głośno
przygotowywałam samą siebie na ten "moment". Cały dzień zajęło mi
zdecydowanie się, jak ma wyglądać moje nowe "dziecko", dlatego mój
status na dziś powinien brzmieć: HTML-uję... brrr.... Niemniej jednak
udało się - jest pierwszy post! Mój pierwszy w życiu, blogowy post!
Niewiele osób wie, jak długą drogę musiałam przejść, żeby dojść do TU i TERAZ. Ale jestem. TU. TERAZ. Nikt mnie nie wita. Ale to mój blog dlatego to ja witam Ciebie. Otwieram drzwi przed Tobą - kimkolwiek jesteś i jakkolwiek długą drogę przebyłeś - bardzo szeroko.
Niewiele osób wie, jak długą drogę musiałam przejść, żeby dojść do TU i TERAZ. Ale jestem. TU. TERAZ. Nikt mnie nie wita. Ale to mój blog dlatego to ja witam Ciebie. Otwieram drzwi przed Tobą - kimkolwiek jesteś i jakkolwiek długą drogę przebyłeś - bardzo szeroko.
Witaj w moim świecie.
Witaj.
Witaj:) Bardzo przyjemnie tu u Ciebie:) Widać, że Twój sutasz jest bardzo precyzyjnie wykonany. Ja od jakiegoś czasu tworzę (wielkie słowo) w tej technice. Od wczoraj mam bloga. Zapraszam do rzucenia okiem:) pozdrawiam i obiecuję, że będę zaglądać:)
OdpowiedzUsuńmiszmaszsutasz.blogspot.com
Witaj:) Bardzo przyjemnie tu u Ciebie:) Widać, że Twój sutasz jest bardzo precyzyjnie wykonany. Ja od jakiegoś czasu tworzę (wielkie słowo) w tej technice. Od wczoraj mam bloga. Zapraszam do rzucenia okiem:) pozdrawiam i obiecuję, że będę zaglądać:)
OdpowiedzUsuńmiszmaszsutasz.blogspot.com