Chyba każdy ma tak, że jedne ze swoich prac lubi/ wspomina bardziej czy mniej. Ja mam tak z Fridą. Może dlatego, że są inne niż wszystkie. Może dlatego, że mają tak rozbudowane zestawienie kolorów (co mnie, czyli osobę która w szafie oprócz białego i czarnego mam może jeszcze 2 kolory, bardzo dużo kosztowało :P). A może po prostu mają w sobie to coś co i do mnie trafiło :). Frida znalazła nową właścicielkę. I właśnie w takiej oprawie się do niej wybrała.
A oto co napisała nowa właścicielka na temat kolczyków:
"Fridy
trawiły do swojego nowego domu. Cała ta oprawa, pudełko, certyfikat i
ten list.... Było to cudowne przeżycie, aż się wzruszyłam:) świetna
praca:) z nimi na pewno podbije świat:))))))"
Raz jeszcze pozdrawiam cieplutko <3.
A tak wyglądał ich projekt - 2 wersje. Oczywiście w trakcie prac a to kolor zmieniłam, a to doszyłam coś to tu, to tam.... :D
No tak, czasem są takie prace do których ma się ogromny sentyment, też tak mam. Piękne prace. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń