czwartek, 10 stycznia 2013

Pożegnianie z Fridą

Chyba każdy ma tak, że jedne ze swoich prac lubi/ wspomina bardziej czy mniej. Ja mam tak z Fridą. Może dlatego, że są inne niż wszystkie. Może dlatego, że mają tak rozbudowane zestawienie kolorów (co mnie, czyli osobę która w szafie oprócz białego i czarnego mam może jeszcze 2 kolory, bardzo dużo kosztowało :P). A może po prostu mają w sobie to coś co i do mnie trafiło :). Frida znalazła nową właścicielkę. I właśnie w takiej oprawie się do niej wybrała.


A oto co napisała nowa właścicielka na temat kolczyków:
"Fridy trawiły do swojego nowego domu. Cała ta oprawa, pudełko, certyfikat i ten list.... Było to cudowne przeżycie, aż się wzruszyłam:) świetna praca:) z nimi na pewno podbije świat:))))))"

Raz jeszcze pozdrawiam cieplutko <3.




A tak wyglądał ich projekt - 2 wersje. Oczywiście w trakcie prac a to kolor zmieniłam, a to doszyłam coś to tu, to tam.... :D


1 komentarz:

  1. No tak, czasem są takie prace do których ma się ogromny sentyment, też tak mam. Piękne prace. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń